W naszych jelitach bakterie tam bytujące mają swój mały mikroświat, który jednak może mieć makroefekt na działanie naszego organizmu. Zaburzenie równowagi flory jelitowej nazywane jest dysbiozą, a jej objawy obserwujemy we wszystkich układach naszego ciała.

Mikrobiota, czyli obcy wewnątrz nas

W każdym organizmie żyją drobnoustroje tj.: bakterie, wirusy, grzyby, określane  wspólnym mianem mikrobiota. Nie wszystkie są dla nas korzystne, ale duża ich ilość jest nam potrzebna do pełni zdrowia. Kluczem jest równowaga. Wszystkie rodzaje mikroorganizmów koegzystują ze sobą znacznie wpływając na homeostazę naszego organizmu. Dopiero namnożenie jednej z grup do poziomu, w którym ona przejmie kontrolę daje nam objawy chorobowe. Pewna ilość chorobotwórczych patogenów jest nam potrzebna, ponieważ jest dla naszego układu immunologicznego „wrogiem u bram” i nie pozwala mu spocząć na laurach, kiedy nic nas nie atakuje. Dobre drobnoustroje to głównie bakterie jelitowe, które ostatnio zyskują w świecie nauki miano „narządu”, a jelita są określane naszym drugim mózgiem. Faktycznie, jak się dobrze zastanowić, to wyraźny wpływ jednego na drugie jest nie do przeoczenia. Zaburzenia pracy układu pokarmowego każdy z nas kojarzy z biegunkami, wymiotami, wzdęciami, czy zwykłym bólem brzucha. Jeżeli od dłuższego czasu nie możesz się wyspać, skoncentrować i szybciej się denerwujesz, a do tego pogorszył się stan Twojej skóry i włosów, to bardzo prawdopodobne, że Twoje jelita potrzebują pomocy.

Co robić kiedy masz zaburzenia flory bakteryjnej?

Wyeliminuj z diety wysoko przetworzone jedzenie.

Jedzenie, które z pozoru wydaje nam się łatwo dostępne, szybkie do przygotowanie i bardzo smaczne w większości przypadków zawiera w sobie bardzo dużo składników prozapalnych nasilających procesy chorobowe w naszym ciele. Nawet krótko po ich spożyciu może zaobserwować zdęcia, ból brzucha i pogorszenie samopoczucia.

Dołóż do diety pre- i probiotyki.

Dysbioza jelitowa to najczęściej stan, w którym niekorzystne bakterie przejmują kontrole i blokują namnażanie się tych dla nas korzystnych. W większości przypadków zażywanie probiotyków aptecznych, które po prostu dostarczą jelitom odpowiednich bakterii i spożywanie produktów prebiotycznych, czyli tych będących pożywką dla lactobacillus i bifidobacterium, znacząco poprawia nasz komfort jelitowey.

Uzupełnij to czego zdominowane bakterie nie wytworzą.

Bakterie w naszych jelitach cały czas ciężko pracują dla naszego dobra. Zaburzenie ich równowagi będzie prowadzić do niedoborów składników, które one wytwarzają, albo ułatwiają ich wchłonięcie. W przypadku dysbiozy jelitowej warto suplementować witaminy z grupy B i K, korzystając np. z Vitaminum B Compositum, Max Vita  Complex, Olimp Gold Vit-B Forte. Do tego warto poszukać dobrej jakoś kwasu masłowego, który pomoże uszczelnić ścianę jelit i odbudować się kosmkom jelitowym.